Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Nie do końca wykorzystuje potencjał tej niezwykle barwnej postaci. Nie zagłębia się w postać Wirginii Szmyt - myślę, że jej wnętrze jest na tyle głębokie, że można było z tego wyciągnąć coś ekstra. 5

"Starość nie radość, młodość nie wieczność" - jak głosi stare polskie przysłowie. Jak się okazuje całkiem inną zasadę wyznaje Wirginia Szmyt, główna bohaterka filmu dokumentalnego Vika!.

Vika! (2023) -

Wirginia Szmyt to polska działaczka społeczna, która angażuje się w sprawy osób starszych. Jednak to nie ta działalność przyniosła jej popularność - kobieta uchodzi za najstarszą DJ-kę w Polsce (a może nawet i na świecie!). W Warszawie prowadzi międzypokoleniowe dyskoteki, jako DJ Wika występuje w całym kraju oraz poza granicami, współorganizuje parady oraz wycieczki dla seniorów, zdarzało się jej również występować w telewizji, a przed kilkoma laty została twarzą Eska TV.

I to właśnie tytułowa DJ-ka jest główną bohaterką filmu dokumentalnego w reżyserii Agnieszki Zwiefki. Wirginia Szmyt już na pierwszy rzut oka nie jest stereotypową "babcią", którą zna każdy z nas. Skąpana w kolorowych ubraniach i brokacie, starsza pani jest prawdziwą ozdobą każdego miejsca i sytuacji, w której się znajdzie. Pogodna i niezwykle wygadana, pełna życia i pomysłów, przełamująca schematy na każdym kroku - taka właśnie jest Wika. I to film Zwiefki pokazuje w bardzo dobry sposób. Wszystkie dokumentalne sekwencje z imprez, gdzie Dj-ka jest w swoim żywiole wzbudzają pozytywne emocje, momentami można się nawet wzruszyć, kiedy widzi się starszych, uśmiechniętych ludzi bawiących się do przebojów puszczanych przez ich rówieśniczkę zza konsolety. Pokazują oni, że wiek to tylko liczba, a tak naprawdę liczy się to, co ma się w środku.

Vika! (2023) -

Vika! traci nieco na mocy, kiedy Agnieszka Zwiefka chce wejść do życia prywatnego pani Szmyt. Mam wrażenie, że cena jaką płaci kobieta za wybranie kolorowego życia nie wybrzmiewa aż tak mocno, jak mogłaby. Szczególnie na pierwszy plan wysuwa się tutaj okres pandemiczny, który sprawia, że ludzie zostają zamknięci w swoich czterech ścianach, a dla kogoś takiego, jak Wika jest to szczególnie trudne. Kobieta jest niczym motyl uwięziony pod kloszem.

Filmowi nie pomógł również fakt, że reżyserka zdecydowała się na inscenizowane i wyreżyserowane sceny musicalowe, które całkowicie wybijają z rytmu oglądania i poniekąd odbierają siłę tej historii. Rozumiem założenie tego konceptu, ale nie uważam, aby wdrożenie go w życie było dobrym pomysłem. Finalnie film Zwiefki nie do końca wykorzystuje potencjał tej niezwykle barwnej i ciekawej postaci. Nie do końca zagłębia się w postać Wirginii Szmyt - myślę, że jej wnętrze jest na tyle głębokie, że można było z tego wyciągnąć coś ekstra. Tak niestety się niestało. Mimo wszystko dobrze, że powstał taki film jak Vika! Dzięki temu więcej ludzi - w tym również ja - poznają taką osobę, jak pani Szmyt, która robi dużo dobrych rzeczy dla społeczności seniorów. I za to jej chwała!

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Proszę czekać…